Stany stoją murem za Boeingiem, choć czuć niepokoje w Kongresie

Urząd lotnictwa FAA nie uziemi maksów, trzy linie używające tych samolotów bronią ich, mimo niepokoju niektórych polityków, związków zawodowych i klientów co do ich bezpieczeństwa.

Aktualizacja: 13.03.2019 07:33 Publikacja: 13.03.2019 07:12

Boeing 737 MAX 8

Boeing 737 MAX 8

Foto: Bloomberg

P. o. szefa urzędu FAA, Dan Elwell oświadczył, że „dokonany przegląd nie wykazał żadnych kwestii w funkcjonowaniu systemów i nie daje podstawy do wydania polecenia o uziemieniu tych samolotów”. Dodał, że żaden zagraniczny urząd lotnictwa cywilnego „nie przedstawił nam danych uzasadniających takie działanie”. Jeśli podczas trwającego „pilnego przeglądu” katastrofy etiopskiego samolotu zostaną ustalone jakieś kwestie dotyczące bezpieczeństwa, to FAA „podejmie natychmiastowe i odpowiednie działania”. 

FAA polecił wcześniej Boeingowi zmienić oprogramowanie w kokpitach maksów, dokonać zmian w rozwiązaniach projektowych (designie), w procedurach operacyjnych i w szkoleniu pilotów.

Czytaj także: LOT uziemia Boeingi 737 MAX8. Europa zamyka dla nich niebo 

Trzy amerykańskie linie, Southwest, American i United oświadczyły, że w dalszym ciągu są pewne swych flot. Według dwóch pierwszych, dane z floty wykazały, że B737 MAX 8 jest bezpieczny w użytkowaniu. Michelle Agnew z Southwest oświadczyła, że linia wykonała, dotąd „ponad 41 tys. lotów i ma odpowiednie dane wskazujące na skuteczność naszych norm operacyjnych, procedur i szkolenia”. Związek pilotów tej linii poparł decyzję o lataniu. American opublikował podobnych komunikat, jej przedstawiciel stwierdził, że linia nie zmieniła stanowiska.

Reakcja polityków

Wątpliwości mają jednak kongresmani. Przewodniczący senackiej komisji handlu Roger Wickler (rep.) ogłosił, że zamierza zorganizować przesłuchanie, podobnie jak Tom Cruz (rep.), który przewodniczy podkomisji ds. lotnictwa i kosmosu. Zdaniem Cruza, byłoby rozważne „tymczasowe uziemienie B737 MAX do czasu powiedzenia przez FAA bezpieczeństwa tych maszyn i ich pasażerów”. Cruz chce zorganizować przesłuchanie dla zbadania obu katastrof, ustalenia czynników, które je spowodowały i „dla zapewnienia, by amerykański przemysł lotniczy był nadal najbardziej bezpieczny na świecie”. 

Senatorzy Mitt Romney (rep.) i Elizabeth Warren (dem.) wezwali FAA, by postąpił podobnie jak inne kraje i tymczasowo uziemił maksy. Oboje dołączyli do kolegów z Senatu Richarda Blumenthala i Dianne Feinstein, z partii demokratycznej.

Czytaj także: Inwestorzy boją się o losy koncernu Boeing 

Szefowa związku pracowników pokładowych AFA, Sara Nelson zaapelowała, podobnie jak magazyn „Consumer Reports” do FAA o tymczasowe uziemienie maksów. - To kwestia zaufania publicznego do bezpieczeństwa podróży lotniczych — dodała. Organizacja personelu pokładowego i pilotów zwróciły się do prezesa American, Douga Parkera, by rozważył uziemienie samolotów, bo nikt nie zmusi ich do latania samolotem, jeśli będą uważać, że nie jest bezpieczny. Związek pracowników pokładowych w United zwrócił się do FAA o uziemienie maksów i śledztwo.

Boeing pewny swego

Boeing w kolejnym komunikacie nie odniósł się bezpośrednio do opinii senatorów, ale stwierdził, że jest w „pełni przekonany o bezpieczeństwie B737 MAX” i zauważył, że FAA nie nakazał tym razem żadnych działań. Koncern rozumie „podjęcie przez organy nadzoru i klientów decyzji, które ich zdaniem są najwłaściwsze dla ich rynków”. 

Prezydent Trump po zapoznaniu się z informacjami o katastrofie w Etiopii napisał na Twitterze, że „samoloty są zbyt skomplikowane. W lataniu nie potrzeba już pilotów, a raczej naukowców komputerowych z MITI. Złożoność tworzy niebezpieczeństwo. To wszystko dużym kosztem z małym zyskiem. Nie znam was, ale nie chcę, by moim pilotem był Albert Einstein. Chcę wspaniałych zawodowców w lataniu, którzy potrafią łatwo i szybko mieć kontrolę nad samolotem”.

Prezydent rozmawiał następnie z prezesem Boeinga, Dennisem Muilenburgiem i otrzymał zapewnienia, że ten samolot jest bezpieczny. Rzeczniczka Białego Domu, Sarah Sanders powiedziała w Fox News, że to „sam początek procedury” podejmowała decyzji o uziemieniu samolotów, Biały Dom będzie w stałym kontakcie z FAA, aby „podjąć ustalenia we właściwym czasie”. 

Wielu potencjalnych pasażerów w Stanach wyrażało w mediach społecznościowych obawy i niepokoje, pytało, czy mogą zmienić loty, niektórzy odwoływali rezerwacje. Np. Sandra Call zawiadomiła Southwest, że ma lecieć w maju z córką, „ale nie chce być w maksie”. Poczeka 24 godziny przed lotem, aby sprawdzić, jaki to będzie samolot.

P. o. szefa urzędu FAA, Dan Elwell oświadczył, że „dokonany przegląd nie wykazał żadnych kwestii w funkcjonowaniu systemów i nie daje podstawy do wydania polecenia o uziemieniu tych samolotów”. Dodał, że żaden zagraniczny urząd lotnictwa cywilnego „nie przedstawił nam danych uzasadniających takie działanie”. Jeśli podczas trwającego „pilnego przeglądu” katastrofy etiopskiego samolotu zostaną ustalone jakieś kwestie dotyczące bezpieczeństwa, to FAA „podejmie natychmiastowe i odpowiednie działania”. 

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
Gorszy kwartał Lufthansy (strajki) i Air France-KLM
Transport
Rosyjscy hakerzy znów w akcji. Finnair wstrzymuje loty
Transport
Polskie firmy apelują do Donalda Tuska: nie porzucajcie projektu CPK
Transport
Smartwings na celowniku LOT-u. Zdrowa linia z trudną przeszłością
Transport
Tak Unia Europejska zmieniła transport w Polsce
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO